piątek, 3 lutego 2012

Rozdział 4

 - O Boże, jak booli...- jęknąłem, gdy ktoś mnie obudził.
- Co Cię boli ?- zaciekawił się mój książe.
- Kręgosłup! Mogłeś pożyczyć połowowę łóżka !
- Swojego nie masz ?
- Lilly u mnie śpi.
- Znowu ?- wybałuszył paczydła Loczek.
- No, ona straciła władzę w nogach przez wczorajsze wiadomości.- posmutniałem. Z jej ojczymem nie da się już nic zrobić. Umrze w ciągu kilku dni. Jedyna normalna osoba, którą ma. Ciotka- zajęta wiecznie salonami piękności, zresztą ona i tak by tu nic nie poradziła. Dorothie - pijaczka, Derek - ma ją w dupie, i tak to nie są jej prawdziwi rodzice. No właśnie, trzeba znaleźć jej rodziców, ale nie wiem czy jest sens ich szukać, skoro ją zostawili w szpitalu- chociaż warto spróbować. No niby ma nas, ale my ją znamy kilka dni.
- Idę do Klary. - oświadczyłem energicznie.
- Po co ? Posrało Cię? To potwór!- zaczął bredzić Hazza.
- Może i dla nas potwór, ale kocha Lilke.- ubrałem się i zbiegłem na dół do Klary. Nawet nie wiedziałem po co tam szedłem.
- Dzień dobry. Jestem przyjacielem Lilly. - przywitałem się.
- Imię ? - rzuciła.
- Louis.
- O co chodzi ?
- Chciałbym z Panią porozmawiać na temat Lilly. Chodzi o jej rodziców...- opowiedziałem jej wczorajsze wydarzenie. Kobieta zrobiła kwaśną minę.
- Chciałbym wiedzieć czy pani nadal będzie jej opiekunką?- na to tylko zatrzasnęła mi drzwi przed nosem.
  ******************************************************************************
                                                 PAMIĘTNIK LILLY
      Na swoje piętro wróciłam o 14:30.  Szykowałam ubrania na jutrzejsze rozpoczęcie roku szkolnego. Usłyszałam pukanie do drzwi sypialni.
- Proszę.
- Lilly, musimy porozmawiać.- to była ciotka.- Dowedziałam się, że Dorothie to nie Twoja matka i nie chcę być już Twoją opiekunką, więc jeśli ten Twój Louis chce Ciebie, że tak powiem przygarnąć to porozmawiaj z nim o tym. Inaczej będziesz mieszkać w domu dziecka przez dwa lata do 18-ki.- na ten tekst tylko wskazałam jej drzwi. Kilka dni temu kochałam ją nad życie, a teraz jej nienawidziłam. Dopiero co mnie do siebie wzięła, a już mnie wygania. Lampucera!
   Wybiegłam z domu i popędziłam na górę do chłopców.
- Czegoś zapomniałaś ?- zaciekawił się Liam. Nie zwróciłam na to uwagi i wleciałam do sypialni Lou. To co tam zobaczyłam odebrało mi mowę. Louis i Eleanor siedzieli naprzeciwko siebie . Lou płakał i wygonił ją z pokoju. Ona mnie popchnęła i wybiegła. Usiadłam obok Marcheweczki i go przytuliłam.
- Co jest ?- spytałam
- To Eleanor. Moja... była dziewczyna.- słowo "była" wypowiedział z takim naciskiem, że odrazu zrozumiałam o co chodzi. Rozstali się.
- Jeśli chodzi o rozpacz to nie jesteś sam.- popłakałam się.
- A myślałem, że gorzej być nie może... - jęknął
- A jednak. Ciotka powiedziała, że jeśli ty mnie nie "przygarniesz" to wyląduję w domu dziecka. Lou, zostaniesz moim tatusiem ?- spojrzałam mu prosto w błyszczące od łez oczka. Pytanie zrozumiał po pięciu minutach. Wtedy to jego gały mało co mu nie wyleciały.
-C-co ?
- No Hazzą się opiekujesz, a mnie nie przygarniesz ?- spojrzałam na niego błagalnym wzrokiem.
- Kocham Cię, lubisz marchewki, wzięli Cię do Music School Like.... Oj, no dobra, zgadzam się - CÓRECZKO.- przytulił mnie i wybiegł. Najprawdopodobniej do Klary. Ooo ludzie... jutro do szkoły.. Dobrze, że Lou jeszcze do niej chodzi- ostatni rok.
_____________________________________________________________________________
Trochę krótki, ale to nadrobię. A więc dedykacja dla Alice za... dedykację xD i za to, że poprostu jesteś. ;)

4 komentarze:

  1. Boski,jak zawsze -Xd.Dziękuje za dedykację...Jesteś super fajna,trochę mnie denerwuje,że czytam twojego bloga tylko Ja i Ania!!Jak to się nie zmieni to ogłoszę to na każdych stronkach,na których mam konto,że TWÓJ BLOG RZĄDZI I MAJĄ GO CZYTAĆ WSZYSCY!!!!Specjalnie dla cb napiszę 44 i 7.Z ogromne dzięki będę pozostawiać po sobie ślady! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział :D
    Mam nadzieję, że będziesz dalej pisać xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział . Ale mnie ta `ciotka` wkurzyła ;/. Najpierw ją przygarnęła, a teraz do domu dziecka chce ją wysłać ! Grrr . Blog super :D . Czekam na nextaa <3 .

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też czytam ;) Super ;-D

    OdpowiedzUsuń