środa, 11 kwietnia 2012

Rozdział 28

17 listopada - środa
     W szkole Daniel podbiegł do mnie i oznajmił, że najbliższy koncert The wanted jest jutro o 20:00 w Liverpool'u. Kupił 2 bilety od jakiegoś znajomego i poprosił żebym z nim pojechała. Zgodziłam się.
*********************************************************************************
                                                  Pamiętnik Louis'a
    Po szkole gadałem przez skyp'a z siostrami i mamą. Wszystko według nich wporządku, ale wiadomo jak to znimi...  Zawsze mówią, że jest OK, choć nie zawsze jest. Lottie jedzie jutro na koncert konkurencji czyli The wanted w Liverpoolu. Powiedziałem, żeby na siebie uważała i skończyłem rozmowę, bo chciałem pobyć trochę z Lilly.
*********************************************************************************
                                                   Pamiętnik Lilly
18 listopada - czwartek
    
Koncert zaczął się o 20:00. The wanted przywitali fanów piosenką "Glad you came". Wszystko szło dobrze, aż do drugiej solówki Nathana, na której początku Sykes zauważył Daniela. Na szczęście Jay dość szybko zaczaił, że Nathana przytkało i zaśpiewał za niego.
********************************************************************************
                                           Pamiętnik Nathana
   Zszokowany zbiegłem ze sceny. Poleciałem do łazienki i przemyłem twarz. Spojrzałem w lustro i przypomniałem sobie gościa z pierwszego rzędu. Wyglądał... jak ja. To znaczy był baardzo podobny, ale trochę młodszy.
Wyszedłem z łazienki i powiedziałem ochroniarzowi, żeby chłopaki poinformowali fanów, że strasznie się czuję i nie wystąpię.
Za pomocą ochrony (musieli odepchać fanki) podszedłem do podobnego do mnie kolesia. Chłopak się uśmiechnął i wykrzyczał mi do ucha (bo było bardzo głośno):
- Musimy pogadać.
Przytaknąłem i zabrałem go i jego koleżankę czy tam dziewczynę do garderoby. Strasznie się krępowałem i nie bardzo wiedziałem co powiedzieć, ale na szczęście to on zaczął.
- Jestem Daniel. Jestem Twoim bratem. Ehh... Dużo by tu wyjaśniać... Rodzice nas rozdzielili gdy się urodziłem, ty miałeś wtedy 2 lata. Ja mieszkam z ojcem, więc ty z matką. Dowiedziałem się o tym kilkadziesiąt godzin temu, więc dla mnie to też jest szok. - Daniel nawijał, a ja stałem i się na niego gapiłem. Nie byłem zdolny do żadnego ruchu. Matka mnie oszukała. Matka - najbliższa mi osoba.
- A to kto ?- spytałem. Nie wiem dlaczego powiedziałem akurat to.
- To Lilly. Zabrałem ją ze sobą, bo to moja najlepsza przyjaciółka i...
- Miałam podobną sytuację do waszej. Tylko ja miałam gorzej... - dokończyła brązowowłosa.
- Opowiedz. - spojrzałem jej w oczy. Nie wiem dlaczego, ale ciekawiła mnie jej historia.
- Ja musiałam poznać dwójkę rodziców, siostrę bliźniaczkę i niewiele starszego brata - Niall'a Horan'a. - po dwóch ostatnich słowach spojrzałem na nią wrogo.
- Nathan ! Jak jestem jego siostrą to nie znaczy, że masz mnie nienawidzić! - zezłościła się. - A jak już o tym mowa, to zakończcie konflikty ! Przez was ludzie się kłucą !
- Że co ?!
- Fanki ! Ja jestem fanką i 1D i TW i co? Mam sama z sobą się kłucić ?! A tak wgl to 1D Wam nic nie robią i nic od was nie ściągają !
- Ehh... To już grubsza sprawa. Ale te lalusie też mają nas przeprosić !
- Dobra, dobra. Tylko nie lalusie ! - uśmiechnęła się.
- W takim razie musimy styknąć rodziców i pogadać. - odezwał się Daniel i dał mi karteczkę z numerem telefonu.
- Mam jeszcze dwie... a właściwie to trzy prośby! - wystrzeliła Lilka.
- Dajesz.
- 1. Poproszę o autograf. - wyjęła moje zdjęcie.- 2. Poproszę o wspólne zdjęcie. 3. Proszę, wróć na scenę.
- Masz to jak w banku. - pomimo dziwnej sytuacji zaśmiałem się.
*******************************************************************************
                                                            Pamiętnik Louisa

Lilly i Daniela nie było w szkole. Lilly miała na 10, więc powinna dojechać do szkoły autobusem z Amy i Harrym, jednak tak się nie stało. Gdy wróciliśmy do domu, tam też jej nie było. To podejrzane.
Przed 20 zadzwoniła Lottie.
- Louis ! tu jest Lilly z jakimś kolesiem podobnym do Nathana! - wydarła się do telefonu.
- Lottie ! Uspokój się ! Gdzie ty wgl jesteś ?!
- W Liverpool'u. Czekam na koncert The wanted i chodzi mi o Nathana z tego oto zespołu!
- I Lilly tam jest ? Z Nathanem ?
- Nie z Nathanem ! Z kolesiem do niego podobnym !

- Dobra, dzięki za info. - rozłączyłem się i wpisałem w wyszkukiwarkę "Nathan Sykes", żeby przypomnieć sobie jak wygląda. Już wiem o kogo chodziło Lottie. O Daniela, on jest baardzo podobny do tego Sykes'a.
   Przeszły mnie chłodne dreszcze, serce mnie zabolało, a w środku poczułem pustkę.
 -Ej. I co ? - wszedł do mojego pokoju Niall. Nie wiem dlaczego, ale... ogarnęła mnie wściekłość. Wziąłem do ręki szklany wazon z kwiatami i rozbiłem go o podłogę.
- Nic, kurwa !!! - chwyciłem płaszcz i wybiegłem z domu.
   Gdy dotarłem do klubu zamówiłem kilka drinków.
*******************************************************************************
                                                         Pamiętnik Eleanor
     Weszłam do klubu i pomyślałam, że śnię. Przy barze siedział nieźle wstawiony Louis. Zawsze tu przychodził sam, tylko wtedy gdy miał złamane serce. Czyżby ta jego gówniara go zawiodła ?
    Upity Lou to świetna okazja do zabawy. Podeszład do niego, a on odrazu mi się wyżalił, a ja mu jeszcze powciskałam jaka to ta jego Lilly niedobra, a później... uwiodłam go. Poszliśmy do mojego apartamentu, a tam już wiadomo co się działo. Louis wyszedł z mojego domu ok 3 w nocy.
_____________________________________________________________________________
Przepraszam, że wczoraj nie dodałam rozdziału, ale byłam wykończona po chodzeniu po ząłym miasteczku i uciekaniem przed tym nieogarem Danielem, który nie wie, że Lany Wtorek nie istnieje ;p
Dziękuję bardzo za ponad 4 tys. wejść. Przez święta znacznie się poprawiliście w odwiedzaniu bloga ;)
Przepraszam, że Eleanor jest tutaj zła, no ale to przecież tylko opowiadanie.
Droga anonimko o twitterze @PaulinaKociek. Miałam problemy ze znalezieniem Cię na tt. Może ty znajdziesz mnie ? @TheCzekolada1D
Rozdział dedykowany Ali ;*
TheCzekolada - Madzia;*

5 komentarzy:

  1. Dziękuję za dedyk,u mnie Eleanor też jest troszeczkę zła.Rozdział świetny

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, jak zawsze ale ty o tym wiez przecież że masz talent więc co ja będe się wypisywać! Nie mogę doczekać się następnego:****

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale żal mi Lou... normalnie szok.! A Elenour to już w ogóle...ej niech Lily się potnie i niech on zrozumie że go nie zdradziła...;P ROZDZIAŁ ZAJEBISTY!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział ;**
    Mam nadzieję , że to sobie wytłumaczą ;))
    Follow me back @Horanka_1D
    Czekam na nn <3
    Pozdrawiam .xx

    OdpowiedzUsuń