czwartek, 29 marca 2012

Rozdział 24

  Razem z Lou zwolniliśmy się z 2 ostatnik lekcji. Wróciliśmy do domu naszym busem, a reszta miała wrócić taksówką, albo autobusem.
  Weszłam do domu i już miałam pójść do siebie, gdy Tommo złapał mnie za rękę.
- Porozmawiajmy. - powiedział i poszliśmy do salonu.
- Powiem odrazu. - zaczął - Czas na zmiany. - serce mi zabił, a dłonie zadrżały. Czeka mnie męcząca rozmowa.- zacznijmy od lżejszego tematu.- kiwnęłam głową, a on rozpoczął swójj monolog. - Twoja wychowawczyni skarżyła się na twoje złe oceny. Rozumiem Cię. Wiem, że nasza sytuacja nie jest taka prosta, jak się nauczycielce wydaje. Ostatnie tygodnie były bardzo trudne... A tak właściwie to jeszcze się nie uporządkowaliśmy z tym wszystkim odkąd tylko z nami zamieszkałaś... Odnieśmy się teraz do musicalu. Załatwię to. Na próbach będziesz z Danielem, ale na musicalu będzie to ktoś inny. - uśmiechnął się. - A jeśli chodzi o Dorothie... - spoważniał.- Musimy o niej zapomnieć. Nie jest to łatwe, ale uwierz, czas leczy rany. Nasi przyjaciele nam pomogą. Wierzę w to. W sobotę pojedziemy do Doncaster odpocząć, a od poniedziałku bierzemy się w garść. OK ?
- OK. - potwierdziłam i go pocałowałam.

Czwartek - 25 września

    Wstałam pewna siebie. Umyłam się, ubrałam i zeszłam na dół. Śniadanie było już na stole.
     W szkole czułam się nieswojo. Różnie proste rzeczy mnie przerażały. Najbardziej się bałam otwarcia szafki. Niby coś prostego, ale biorąc pod uwagę to co wczoraj się wydarzyło... nie jest to takie łatwe.
      Podeszłam do szafki wolnym krokiem, serce mi waliło jak szalone, wzięłam głęboki oddech i otworzyłam drzwiczki. Pewnie wyglądałam, jak psycholka.
      Nic. Same książki i moje szpargały.  Żadnych zdjęć, listów. Nic nowego. Włożyłam książki do szafki i razem z resztą poszłam na lunch.
      Liam, Zayn, Ala, Niall, Seleny, Harry i Amy poszli przodem. Ja z Lou zostaliśmy w tyle.
- I jak ? Mniej więcje żyjesz ? - wypytywał mnie The Tommo.
- Jakoś... Dostałam A z Fizyki i francuzkiego ! - pochwaliłam się.
- Muah ! Moja zdolniacha ! - pocałował mnie.
- Ojejku. No dobra. Choćmy już. Głodna jestem!
- To choć. - wziął mnie za rękę i poszliśmy do stołówki.

**********************************************************
                                 Pamiętnik Zayn'a
     Tego wieczoru o niej... o Ani. Dokładnie Ani. Nie Ali. Kocham Alę ponad życie, ale... mam durne wątpliwości. Coś mnie ciągnie do Anne.
     Pstanowiłem nie czekać. Napisałem do niej.
Ja : Hej. Co porabiasz Aniu ?
Ania : Przymulam na fb. A ty ?
Ja: Poprostu siedzę...
Ania: ... i myślisz...
Ja : Czytasz w myślach ?
Ania : Nie. To jest oczywiste.
Ja: Choć na spacer. - zmieniłem temat.
Ania: Ale Ala...
Ja: To tylko spacer.
Ania : Ok. Tam gdzie się poznaliśmy o 19:40 ?
Ja : OK.

********************************************************
                              Pamiętnik Anne
   Nudziło mi się, nie miałam nic do roboty... zgodziłam się. Trochę głupio umawiać się z chłopakiem przyjaciółki, ale to nie randka, tylko spacer. Poza tym wszyscy znajomi byli zajęci. Alice się uczyła, Lilly siedziała z Lou,  Selena z Niallem, Amy z Harrym, nie wiem co robił Liam. Nie jestem jego dziewczyną, więc nie muszę niczego wiedzieć. Może i jest coś między nami, ale znamy się krótko... Poprostu potrzebujemy czasu...

  Wyszłam z internatu o 19:00. Poszłam w stronę mojej niedzielnej wystawy. Wiele par tu spacerowało. Trzymali się za ręce, całowali... Widziałam też rodziny. Dzieci biegały beztrosko, a rodzice ich pilnowali ze szczęściem w oczach.
  Zobaczyłam męską sylwetkę o charakterystycznej fryzurze. Podeszłam do Zayn'a i się przywitałam.
- Witaj. Ładnie wyglądasz.
- No, no ! Daruj sobie! Takie komplementy to dla Alice! - ochrzaniłam go.
- Oj. To tak po koleżeńsku. - odpowiedział i poszliśmy się przejść.

  Razem z Zayn'em rozmawialiśmy o naszej przeszłości. Ja opowiadałam, jak żyłam w Polsce, a on jaka była jego droga do sławy jeszcze przed X- factorem.
  O 21:00 zaczął padać deszcz. Ulewa nam bardzo przeszkadzała. Byliśmy przy moim internacie, a do osiedla 1D i dziewczyn było daleko/ Postanowiliśmy , że Zayn przenocuje  w wolnym pokoju w internacie.

********************************************************
                         Pamiętnik Liam'a
  Zayn nie wrócił jeszcze do domu. Do Anne nie mogę się dodzwonić i nie dostaję odpowiedzi na sms'y. Do dziewczyny zacząłem się dobijać o 20, a jest 1 w nocy. To już zaczyna być podejrzane... Malik Malikiem,ale o Anię się martwie. Nie wiem co mogło się jej stać...

_____________________________________________________
Rozdział napisany po kryjomu przed mamą ;D. Nadal mam zakaz i robię wszystko by się go pozbyć, a nie jest to takie proste.
Któraś z czytelniczek wspomniała, że chce więcej Ali i Zayn'a. Zrobiłam coś o nich, ale w innej wersji niż byście się tego spodziewały. Uwierzcie, musi być gorzej, aby  później było lepiej...
Dedyk dla tych co mnie nie opóścili ;*
TheCzekolada- Madzia;*

6 komentarzy:

  1. Matko jak ja cię kocham!!!Rozdział boski.Pozbywaj się szybciej kary proszę.Wiem,że to nie proste.Jestem wierną czytelniczką i dostaję schizy jak nie ma nowego rozdziału,więc pisz następny jak najszybciej ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiście!!No nareszcie!! Myślę se po kryjomu to do mnie piszesz a następny rozdział to łaska!!?<333

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też czasami po kryjomu piszę rozdziały .xd Zajebiaszczy rozdział < 33 Huheuheuh ! : pp

    OdpowiedzUsuń
  4. W końcu :))
    Rozdział świetny :>
    Zayn i Anne ;D Ciekawe co z tego będzie ^^
    Mam nadzieję , że mama odpuści Ci karę :P
    Czekam na nn ;**
    Pozdrawiam .xx

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny rozdział :D
    super ,że ten ci się udało napisać :D
    czekam na nexta i zapraszam do siebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. moze byc jeszcze gorzej -.-

    OdpowiedzUsuń