poniedziałek, 12 marca 2012

Rozdział 23

                                                   Pamiętnik Lilly
Wstałam o 5:30. Rozejrzałam się po pokoju, przeciągnęłam i podeszłam do okna. Znowu deszczowo.
Przypomniałam sobie zdarzenia z wczorajszego dnia. Momentalnie ogarnęło mnie poczucie winy, smutek. Usiadłam na łóżku i poraz pierwszy od wczorajszych wydarzeń płakałam. Wczoraj nie byłam do tego zdolna.
Do mojego pokoju wszedł Louis. Spojrzał na mnie zmieszany i usiadł koło mnie odgarniając kosmyk włosów z mojej twarzy.
- Nie przejmuj się. To psycholka. Jesteś silna. - próbował mnie postawić na nogi.
- Ale zapomnienie o niej nie jest takie łatwe. Wiem, że masz 4 siostry, którym doradzasz w przeróżnych sytuacja, ale ze mną jest gorzej. - mówiłam.
- W sobotę po zajęciach w szkole muzycznej jedziemy do Doncaster. - poinformował mnie.
- A co z Harrym ? Jesteś jego opiekunem...
- On i tak mnie nigdy nie słucha.- złapał mnie za rękę i zaprowadził do łazienki.
Traktował mnie jak lalkę. Stanął za mną, chwycił moje ręce i mył mi nimi twarz. Marnie mu to wychodziło, bo miałam przemoczoną piżamę.
- Poradzę sobie. -- powiedziałam i wygoniłam mojego Romeo do kuchni. Przemyłam twarz i głęboko odetchnęłam.
" Teraz może być już tylko lepiej.." - pomyślałam.
Ubrałam się i zeszłam na dół. Na stole było już przygotowane śniadanie - kanapki z żółtym serem, szynką, sałatą, rzodkiewką, szczypiorkiem i oczywiście marchewką, a do tego kakao.
- Nie powiecie chyba, że to zrobiło moje marchewkowe zbawienie ?
- Powiemy, powiemy. No z moją pomocą, ale zrobił.- powiedział Liam.
- Dziękuję. - cmoknęłam Payne'a i Lou w policzek.
- Ej ! Tylko tyle ?! - zdziwił się Tommo.
- A co chcesz ? - spytałam, a ten mnie namiętnie pocałował.
Po śniadaniu wszyscy pojechaliśmy do szkoły. Dzień zapowiadał się zwyczajnie dopóki nie poszłam do szafki po matmie. Otworzyłam drzwiczki i znieruchomiałam. W szafce było moje zdjęcie z dzieciństwa. Byłam tam ja i Dorothie. Byłyśmy wtedy szczęśliwe pomimo odejścia Dereka. Fotografia była usmolona, jakby ktoś miał ją spalić. Z tyłu było napisane:
" To już nie wróci, ale bolesne wspomnienia owszem..."
Napisano to po angielsku, więc jeszcze trudniej było mi dojść do tego, kto to podrzucił.
W głowie miałam pełno pytań:
  • Kto to zrobił ?
  • Skąd to miał ?
  • Dlaczego to zniszczył ?
  • Jak dowiedział się o zamieszaniu... o zamieszaniu w moim życiu ?
  • Jedno wiem. Ten ktoś musiał być w moim polskim mieście. W moim domu czy domu rodziców Dorothie czyli dziadków... To już ma mniejsze znaczenie...
    Zrobiło mi się słabo i zobaczyłam ciemność.
    Obudziłam się w gabinecie pielęgniarki. Koło mnie siedział Louis.
    - Co Ci się stało ? Na podłodze obok Twojej szafki znalazłem to. - mpokazał mi zdjęcie.
    - Zabierz to ! - prawie krzyknęłam. Tomlinson spełnił moą prośbę. Chwycił moją twarz w swoje dłonie.
    - Musisz się pozbierać. - powiedział. W jego jasnych oczach dało się zauważyć łzy. Miał tego wszystkiego tak samo dość jak ja. Go to wszystko bolało jeszcze bardziej. Dlaczego ? Bo on najszczerzej w świecie mnie kocha.
    Kto to zrobił ?
    Skąd to miał ?
    Dlaczego to zniszczył?
    Jak dowiedział się o zamieszaniu... o zamieszaniu w moim życiu ?
    _____________________________________________________________________
    Dzieńdoberek dziewczyny !
    Powoli wracam do życia, choć nadal trudno... Już niedługo będę miała nowego netbook'a, więc rozdziały będą częściej. A i powoli nabieram więce chęci do pisania ;)
    Jednak chyba już nic nie zmieni mojej mamy, która wymaga ode mnie coraz więcej. Na szczęście z przyjaciółmi mi się układa.
    A więc rozdział dedykowany Agacie, Duśce, Ali oraz Ani ;*

    3 komentarze:

    1. zajebisty tylko troseckę krótki!!! ale to nic i tak super dodaj następny jak najszybciej!!!

      OdpowiedzUsuń
    2. Śuperaśty.Prze romantyczny tak mi się podoba.Dziękuję za dedykację,możesz liczyć na to też z mojej strony,a i nie martw się mamą moja też coraz więcej ode mnie wymaga.Myślę,że dzięki tobie i Ani jakoś przyjdzie następny rozdział szybko. ♥

      OdpowiedzUsuń
    3. Rozdział jest mega! normalnie jest taki boooski!
      Tylko za krótki! XD Czekam na nn!

      Zapraszam do siebie,blog jest o 1D...mam już prolog,jak byś mogła to zapraszam.I jak już możesz to skomentuj! a jak już byś była kochana! to możesz dać długiegooo komenta i dodać do obserwujących. :)
      http://we-say-goodbye-in-the-pouring-rain.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń